Jaka jest różnica między oddziałami ogólnodostępnymi i integracyj - Portal Oświatowy. Strona główna. Zarządzanie przedszkolem. Organizacja pracy. Jeśli w przedszkolu niepublicznym planowane jest utworzenie oddziałów ogólnodostępnych i integracyjnych, dzieci niepełnosprawne mogą uczęszczać zarówn.
Portal Downoteka "Nowe" forum Użytkownicy Statystyki Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj Zakątek 21 Strona Główna » Zakątkowe mądrości » Zakątek edukacyjny » Informator dla rodziców- ksztalcenie specjalne Poprzedni temat «» Następny temat Informator dla rodziców- ksztalcenie specjalne Autor Wiadomość Marzenia złotoustymama Anny Julijki z zD Pomogła: 1 razWiek: 58 Dołączyła: 12 Mar 2008Posty: 2623Skąd: pow. gdański Wysłany: 2018-03-08, 22:44 Tak teraz też doczytuję Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 17 marca 2017 w sprawie szczegółowej organizacji publicznych szkół i publicznych przedszkoli i tam faktycznie jest napisane w pkt : 4. Liczba dzieci w oddziale przedszkola specjalnego i oddziale specjalnym w przedszkolu ogólnodostępnym wynosi: 1) w oddziale dla dzieci z autyzmem, w tym z zespołem Aspergera – nie więcej niż 4; 2) w oddziale dla dzieci z niepełnosprawnościami sprzężonymi – nie więcej niż 4; 3) w oddziale dla dzieci niesłyszących i słabosłyszących – nie więcej niż 8; 4) w oddziale dla dzieci z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym – nie więcej niż 8; 5) w oddziale dla dzieci niewidomych i słabowidzących – nie więcej niż 10; 6) w oddziale dla dzieci z niepełnosprawnością ruchową, w tym z afazją – nie więcej niż 12; 7) w oddziale zorganizowanym dla dzieci z różnymi rodzajami niepełnosprawności, o których mowa w pkt 1–6 – nie więcej niż 5. W Ani oddziale- klasie myślę, że są dzieci z orzeczoną znaczną niepełnosprawnością i z autyzmem. W nowszym Rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 9 sierpnia 2017 r. w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Które mówi krótko, że: "Przewidziano regulacje wskazujące maksymalną liczbę uczniów z różnymi rodzajami niepełnosprawności (nie więcej niż 5 dzieci), którzy mogą uczyć się w zorganizowanych dla nich łącznych oddziałach szkoły specjalnej i przedszkola specjalnego oraz łącznych oddziałach specjalnych w szkole ogólnodostępnej i przedszkolu ogólnodostępnym." Ja jutro zapytam też wychowawczynię Ani o to, jaki dla szkoły jest najważniejszy przepis akt prawny. Wspólnymi siłami dojdziemy do sedna sprawy i do poznania najważniejszego Rozporządzenia, aktu prawnego. _________________"To, co jest przyczyną twoich najgłębszych cierpień, jest zarazem źródłem twoich największych radości." suwaczekAni magda moderatorCzłonek Stowarzyszenia Pomogła: 1 razWiek: 50 Dołączyła: 03 Paź 2006Posty: 6633Skąd: Gliwice Wysłany: 2018-03-09, 07:42 plaza napisał/a: ... Chciałabym aby położono u niego większy nacisk na rozwój intelektualny, naukę czytania, pisania. Dzisiaj usłyszałam że szkoła nie jest po to aby spełniać życzenia i marzenia rodziców, jeśli oczekuję więcej czy innych zajęć to powinnam ich szukać poza szkołą :(. ... Plaza a Ty nie omawiasz i nie podpisujesz IPETu na początku roku? _________________Magda - mama Karolinki (24lat) i Kubusia z zD (17lat) Marzenia złotoustymama Anny Julijki z zD Pomogła: 1 razWiek: 58 Dołączyła: 12 Mar 2008Posty: 2623Skąd: pow. gdański Wysłany: 2018-03-09, 10:00 Dostałam dzisiaj odpowiedź pisemną z Pomoc dla rodziców , że Obydwa Rozporządzenia są tak samo ważne i obowiązujące. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 17 marca 2017 r w sprawie szczegółowej organizacji publicznych szkół i publicznych przedszkoli i Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 9 sierpnia 2017 r. w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych, niedostosowanych społecznie i zagrożonych niedostosowaniem społecznym Akt Prawny _________________"To, co jest przyczyną twoich najgłębszych cierpień, jest zarazem źródłem twoich największych radości." suwaczekAni Maria74 trajkotek Pomógł: 5 razyDołączył: 27 Sie 2014Posty: 1841 Wysłany: 2018-03-14, 20:48 Ja się pochwalę, że "zmobilizowałam" Biuro Edukacyjne Warszawy do umieszczenia informacji na ich stronie o rekrutacji do przedszkoli specjalnych. Wiele nie zdziałałam, bo informacja sprowadza się do tego, że trzeba się skontaktować z dyrekcją przedszkola, ale choć napisali, że te przedszkola nie biorą udziału w rekrutacji elektronicznej. Ale wcześniej w ogóle na ich stronach nie było żadnej informacji o rekrutacji do przedszkoli specjalnych, a osoby wskazane do udzielania informacji, pod konkretnymi telefonami nawet nie słyszały o innym naborze niż elektroniczny. Ja wiem, że tu wszyscy rodzice są bardzo świadomi, że i tak wiedzieli gdzie szukać odpowiedniego przedszkola, ale mnie bardzo zdenerwowało, że rodzice dzieci " zdrowych" klikają sobie w internecie i zapisują dziecko, a ja jak się po en-tym telefonie w końcu dodzwoniłam do pracownika BE, to pani kazała mi sobie poczytać ustawę o systemie oświatowym, i powiedziała, że bardzo dobrze, że w dzielnicy, w której mieszkam, jak i obocznych nie ma przedszkola specjalnego- bo po co? Udzieliła też kilku innych cennych rad. _________________Maria, mama Krzysia z zD ur. r. Marzenia złotoustymama Anny Julijki z zD Pomogła: 1 razWiek: 58 Dołączyła: 12 Mar 2008Posty: 2623Skąd: pow. gdański Wysłany: 2018-03-14, 21:43 Maria brawo. Super, że zadziałałaś i im wytknęłaś uchybienia i że oni poprawili to na swojej stronie www, że dali informację o rekrutacji do przedszkoli specjalnych. Brzmi to tak jakby się wstydzili przedszkoli specjalnych. Powinni wiedzieć, że rodzic dziecka niepełnosprawnego też potrzebuje informacji o rekrutacji, zapisach do przedszkoli specjalnych. Maria, dobrze że im te zaniedbania względem nas rodziców dzieci niepełnosprawnych wytknęłaś. _________________"To, co jest przyczyną twoich najgłębszych cierpień, jest zarazem źródłem twoich największych radości." suwaczekAni baronek złotoustymoderator Pomogła: 16 razyWiek: 47 Dołączyła: 04 Sty 2011Posty: 4384Skąd: Budziska/Warszawa Wysłany: 2018-03-15, 06:57 Mario, jestem z ciebie dumna! To nie jest wcale mała rzecz - zmobilizować urzędnika do działania (mimo że już w większości urzędów pracuje nieco inne pokolenie urzędników )! _________________Marta - mama Krzysia (ur. 8 lipca 2008) i Julka z zD (ur. 27 października 2010) plaza trajkotek Dołączyła: 14 Lis 2007Posty: 2074Skąd: Wielkopolska Wysłany: 2018-03-17, 20:31 Cytat: Plaza a Ty nie omawiasz i nie podpisujesz IPETu na początku roku? Oczywiście, że omawiam ale rozpiętość, możliwości intelektualne i deficyty są tak zróżnicowane w tej grupie uczniów, że jest to realizowane ale równocześnie dostosowane do wszystkich. W przyszłym miesiącu idziemy po nowe orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego i tam również będę się domagać odpowiednich zapisów. Może doradzicie mi czego mogę wymagać, co mają Wasze dzieci w tych orzeczeniach i IPETach Wracając do sprawy dostałam odpowiedź z KO ale zdaje się że czytanie ze zrozumieniem nie jest ich mocną stroną dostałam odpowiedź z zacytowanie Rozporządzenia Ministra Oświaty z 17 marca 2017, któe nie rozwiało moich wątpliwości, więc będę pytać dalej "Zgodnie z w. w. rozporządzeniem uczniowie posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego ze względu na niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym i z niepełnosprawnością sprzężoną powinni uczęszczać do oddziału liczącego nie więcej niż 4 uczniów (§ 6 ust. 5 pkt 2). Zaś uczniowie posiadający orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego ze względu na niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym powinni uczęszczać do oddziału liczącego do 8 uczniów (§ 6 ust. 5 pkt 5)." Chodziło mi przecież o oddział gdzie są uczniowie zarówno z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym i znacznym oraz uczniowie z niepełnosprawnością sprzężoną. Dam znać jak otrzymam odpowiedź _________________Mama Szymka z zD ur i Marcina który przerósł swojego tatę Rafał gaduła Pomógł: 4 razyWiek: 45 Dołączył: 28 Lis 2014Posty: 517Skąd: Warszawa Wysłany: 2018-03-17, 21:42 To nie ma znaczenia co mają nasze dzieci i tak naprawdę nie wiadomo co Ci doradzić. Te orzeczenie oraz zalecenia powinny być dostosowane do potrzeb Twojego dziecka. Aby tak było przejdzie trochę badań i testów i tyle. To Ty jako rodzic musisz wiedzieć jakie deficyty ma Twoje dziecko. To nie jest zabawa w kto więcej będzie miał w papierach bo nadmierna stymulacja jest tak samo niebezpieczna jak brak rehabilitacji. Co do klasy to jest też indywidualna sprawa oraz sprawa możliwości placówki którą wybraliście. Ja osobiście uważam że lepiej jak moje dziecko ma w klasie lepsze od niego dzieci bo to go motywuje do działania. Zawsze równa się do średniej. Więc jak byłby w klasie najlepszy to będzie równał w dół. _________________Wymiana poglądów poszerza nasze horyzonty|Jeden procent ma moc plaza trajkotek Dołączyła: 14 Lis 2007Posty: 2074Skąd: Wielkopolska Wysłany: 2018-03-18, 14:52 Rafale, wiem jakie są możliwości i deficyty mojego dziecka, jednak czasem warto skonsultować pewne rzeczy z innymi rodzicami. Moje dziecko jest niestety dla niego najwyżej funkcjonującym dzieckiem w oddziale i wiem że to nie jest dla niego korzystne. Nie mam wielkiego wyboru w placówkach, to jedyna w promieniu 40 km, więc raczej zadowalam się tym co jest jednak chcę dla synka jak najlepiej, dlatego pytam, szukam, zbieram informacje. _________________Mama Szymka z zD ur i Marcina który przerósł swojego tatę Rafał gaduła Pomógł: 4 razyWiek: 45 Dołączył: 28 Lis 2014Posty: 517Skąd: Warszawa Wysłany: 2018-03-18, 17:42 Rozumiem ale porównywanie na odległość tu niewiele zmieni. Staraj się wydobyć jak najwięcej zaleceń które Twoim zdaniem są potrzebne. _________________Wymiana poglądów poszerza nasze horyzonty|Jeden procent ma moc bogusia123 milczek Wiek: 51 Dołączyła: 02 Kwi 2020Posty: 3Skąd: Warszawa Wysłany: 2020-04-02, 23:39 Maria74 napisał/a: Ja się pochwalę, że "zmobilizowałam" Biuro Edukacyjne Warszawy do umieszczenia informacji na ich stronie o rekrutacji do przedszkoli specjalnych. Wiele nie zdziałałam, bo informacja sprowadza się do tego, że trzeba się skontaktować z dyrekcją przedszkola, ale choć napisali, że te przedszkola nie biorą udziału w rekrutacji elektronicznej. Ale wcześniej w ogóle na ich stronach nie było żadnej informacji o rekrutacji do przedszkoli specjalnych, a osoby wskazane do udzielania informacji, pod konkretnymi telefonami nawet nie słyszały o innym naborze niż elektroniczny. Ja wiem, że tu wszyscy rodzice są bardzo świadomi, że i tak wiedzieli gdzie szukać odpowiedniego przedszkola, ale mnie bardzo zdenerwowało, że rodzice dzieci " zdrowych" klikają sobie w internecie i zapisują dziecko, a ja jak się po en-tym telefonie w końcu dodzwoniłam do pracownika BE, to pani kazała mi sobie poczytać ustawę o systemie oświatowym, i powiedziała, że bardzo dobrze, że w dzielnicy, w której mieszkam, jak i obocznych nie ma przedszkola specjalnego- bo po co? Udzieliła też kilku innych cennych rad. Bardzo dziękuję za ten gest, bo ja w tym roku skorzystałam z informacji o szkołach specjalnych widniejącej na stronie Biura Edukacji i ucieszyłam się, że ktoś to wszystko zebrał i udostępnił. Prowadzę rekonesans szkól specjalnych dla mojego synka z ZD, ze sprzężeniem ruchowym i upośledzeniem w stopniu umiarkowanym. groszek junior admin Pomogła: 13 razyWiek: 59 Dołączyła: 11 Gru 2006Posty: 14048Skąd: Warszawa Wysłany: 2020-05-15, 21:22 wygląda na to żę zaraz dzieciaki będą mogły wrócić do szkół U nas w szkole już wypełnialiśmy ankietę, czy dziecko wróci do szkoły na zajęcia opiekuńcze od _________________Dzieci ponadPółwiecznego groszka Marysia 35 Maciek i Kasia po 33 Marcin 30 Małgosia 28 Mateusz 24, Maksymilian 17lat ( aniak złotousty Pomogła: 15 razyWiek: 57 Dołączyła: 07 Maj 2008Posty: 5514Skąd: Chylice/Piaseczno Wysłany: 2020-05-15, 21:34 Aniu, ale to są zajęcia opiekuńcze dla klas I-III. Jak Maks się na to łapie ? Chyba, że czegoś nie doczytałam.... edit. Już doczytałam. Ale nadal nie jestem pewna jakby to miało wyglądać... U nas w szkole cisza... _________________Anka - mama PIOTRKA ( Ani (31) żony Mateusza, Jacka Juniora (28) męża Oli, Łukasza (26) i babcia Franka, Stasia,Stefanka i Róży :) oraz Józia i Zuzi groszek junior admin Pomogła: 13 razyWiek: 59 Dołączyła: 11 Gru 2006Posty: 14048Skąd: Warszawa Wysłany: 2020-05-17, 14:51 Zajęcia opiekuńcze są u nas dla uczniów wszystkich klas, których rodzice muszą pracować. Czyli po prostu świetlica, może dadzą jakieś rewalidacyjne indywidualnie dla tych uczniów, któ®zy to mają w IPEcie Maks się łapie, ale ja nie pracuję więc go do szkoły nie wysyłam. _________________Dzieci ponadPółwiecznego groszka Marysia 35 Maciek i Kasia po 33 Marcin 30 Małgosia 28 Mateusz 24, Maksymilian 17lat ( aniak złotousty Pomogła: 15 razyWiek: 57 Dołączyła: 07 Maj 2008Posty: 5514Skąd: Chylice/Piaseczno Wysłany: 2020-05-20, 22:42 U nas ruszy świetlica od 13 do 17 i indywidualne zajęcia rano (dla starszych klas) Piotrek o dziwo bardzo dobrze pracuje online (na logopedii dużo lepiej niż w realu) więc nie będziemy chodzić. Zostajemy w domu z zoomowymi lekcjami :) A świetlicę, to on ma w ogrodzie i warsztacie tatowym _________________Anka - mama PIOTRKA ( Ani (31) żony Mateusza, Jacka Juniora (28) męża Oli, Łukasza (26) i babcia Franka, Stasia,Stefanka i Róży :) oraz Józia i Zuzi Wyświetl posty z ostatnich: Zakątek 21 Strona Główna » Zakątkowe mądrości » Zakątek edukacyjny » Informator dla rodziców- ksztalcenie specjalne Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumNie możesz ściągać załączników na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Skocz do: Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB GroupTheme xand created by spleen modified by warna fixing Program do sklepu
Typologia Dmitrieva pokazuje, że wśród dzieci z zespołem Downa istnieje duże zróżnicowanie w ich rozwoju motorycznym. Większość z nich ma poważne problemy wymagające interwencji- dzieci te wykazują opóźnienia motoryczne. Powszechne wśród nich są anormalne wzorce ruchowe i obniżone napięcie mięśniowe.

Autor: Pedagogika Specjalna - portal dla nauczycieliOpublikowano: 15 marca 2022 roku. „Sukces dziecka zaczyna się w przedszkolu” Przedszkolny debiut to duże przeżycie dla każdego dziecka i jego rodziców. Szczególnie przeżywają ten start rodzice dziecka z niepełnosprawnością intelektualną, w tym opiekunowie dziecka z zespołem Downa. Niepokojom towarzyszy szereg pytań o to, czy maluch poradzi sobie poza domem, czy zostanie otoczony należytą opieką i wsparciem, czy odnajdzie się w grupie rówieśników, i czy zostanie przez nich zaakceptowany? Niepewność ta sprowadza się wreszcie do pytania zasadniczego: Kiedy dziecko ma rozpocząć swoją edukacyjną drogę i które przedszkole wybrać? Przedszkole jest naturalnym środowiskiem, które gromadzi w jednym miejscu dzieci z różnymi potrzebami. Każde dziecko jest inne, każde ma swoje mocne i słabe strony oraz wyróżniające cechy osobowe. Dzieci z zespołem Downa są zazwyczaj bardzo towarzyskie, posiadają też na ogół dobrze rozwiniętą zdolność do naśladownictwa, dającą im możliwość uczenia się wielu umiejętności poprzez obserwację. Niestety, doświadczają też szeregu trudności – motorycznych, językowych, emocjonalno-poznawczych. Potrzebują pomocy przy wielu czynnościach, a ich możliwości nawiązywania relacji z rówieśnikami są ograniczone. Każde dziecko w wieku przedszkolnym ma prawo do edukacji przedszkolnej. Zadaniem przedszkola jest takie wspieranie podopiecznych, w wyniku którego następuje rozpoznanie i uwzględnienie ich indywidualnych predyspozycji. Ważne jest, aby w efekcie wnikliwej diagnozy, każde dziecko mogło realizować cele edukacyjne i przekraczać kolejne progi rozwojowe w istniejących warunkach, zarówno zewnętrznych, jak i tkwiących w dziecku. Dzieci z zespołem Downa potrzebują dodatkowego wsparcia realizowanego w przedszkolu nie tylko podczas obowiązkowych zajęć edukacyjnych, ale też w czasie równie ważnych zajęć specjalistycznych. Rodzice dzieci posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego teoretycznie mają do wyboru kilka rodzajów placówek. W rzeczywistości w wyborze przedszkola decydujący jest fakt, jakie możliwości oferuje dana miejscowość lub rejon oraz poziom rozwoju dziecka. Jakie przedszkole wybrać? Przedszkole ogólnodostępne, w którym edukacja przedszkolna odbywa się wspólnie z dziećmi pełnosprawnymi. Przeważają tu duże grupy – do 25 dzieci, brak jest pedagoga specjalnego oraz specjalistycznych terapii. Pamiętajmy, że dziecko z zespołem Downa wymaga większej uwagi i wsparcia nauczyciela, może także prezentować problemy w zachowaniu i uczeniu się w kontakcie z większą grupą, co pociąga za sobą konieczność wielu indywidualnych rozwiązań, trudnych do wdrożenia w przedszkolu ogólnodostępnym, choćby ze względu na liczebność grupy. Przedszkole integracyjne, które także oferuje kontakt z pełnosprawnymi dziećmi, mniejsze grupy z zapewnioną opieką przynajmniej dwóch osób, w tym pedagoga specjalnego. Liczba dzieci w oddziale przedszkola integracyjnego i oddziale integracyjnym w przedszkolu ogólnodostępnym nie powinna wynosić więcej niż 20, w tym nie więcej niż 5 dzieci z niepełnosprawnością. W większości przypadków do tych placówek trafiają dzieci z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim. Tutaj największe obawy rodziców dziecka z zespołem Downa wiążą się z jego funkcjonowaniem w grupie integracyjnej w aspekcie jego akceptacji i współdziałania ze sprawnymi rówieśnikami. Należy podkreślić, że zasadniczą rolę w grupie integracyjnej odgrywa odpowiednia postawa nauczyciela – nie tylko jego wiedza, ale też wewnętrzne predyspozycje. Brak zdolności nauczyciela do organizacji zajęć tak, by kształtowały postawę empatii i współpracy, może wpłynąć na wyobcowanie dziecka z niepełnosprawnością jako innego, odsuniętego od grupy i potrafiącego pracować tylko według ścisłych wytycznych osoby dorosłej. W efekcie – dzielącego z rówieśnikami jedynie wspólną przestrzeń. Przedszkole specjalne, do którego uczęszczają wyłącznie dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego – w tym maluchy z niepełnosprawnością w stopniu umiarkowanym, znacznym, także z niepełnosprawnością sprzężoną. Grupy przedszkolne prowadzone są w nim przez zespół wykwalifikowanych specjalistów, oligofrenopedagoga, psychologa, logopedę oraz rehabilitanta. Zaletami przedszkola specjalnego jest duża ilość specjalistycznych terapii, małe grupy, możliwość pracy indywidualnej, wnikliwej obserwacji oraz dostosowania metod pracy do konkretnego dziecka. Dzięki temu możliwe jest wszechstronne usprawnianie każdego dziecka. Liczba dzieci z niepełnosprawnościami sprzężonymi w oddziale nie może przekroczyć 4 osób. Natomiast w grupie dla dzieci z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym, nie powinno być więcej niż 8 dzieci. Bardzo często wybór przedszkola specjalnego jest rozumiany przez rodziców jako wybór kształcenia segregacyjnego. Placówki specjalne, dedykowane wyłącznie dzieciom o specjalnych potrzebach edukacyjnych, mogą kojarzyć się im z próbą odizolowania, zamknięcia, stygmatyzacji dzieci z niepełnosprawnością. Funkcjonowaniu współczesnego przedszkola specjalnego daleko jest jednak do izolacji dziecka z trudnościami rozwojowymi. Obserwuje się bowiem coraz więcej inicjatyw służących współpracy przedszkoli specjalnych z placówkami ogólnodostępnymi, powszechnymi w społeczeństwie miejscami odpoczynku, kultury i rozrywki. W przedszkolach tych dziecko z niepełnosprawnością jest aktywizowane społecznie z zapewnieniem mu należytego kompleksowego wsparcia. Grupę specjalną w przedszkolu ogólnodostępnym lub integracyjnym – w której mogą przebywać dzieci z różnymi rodzajami niepełnosprawności, w tym maluchy z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym oraz dzieci z niepełnosprawnościami sprzężonymi. Liczba dzieci w takim oddziale wynosi nie więcej niż 5. Realizacja podstawy programowej Podstawa programowa w przedszkolu to dokument, który wyznacza główny cel całej edukacji przedszkolnej. To także zadania, które muszą być realizowane, by dzieci osiągnęły konkretne umiejętności przed pójściem do szkoły. Dla każdego dziecka posiadającego orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, niezależnie od tego, czy przyjęte zostało do oddziału ogólnodostępnego, czy integracyjnego, czy do grupy w przedszkolu specjalnym, powinien być opracowany indywidualny program edukacyjno-terapeutyczny. IPET opracowuje zespół nauczycieli i specjalistów pracujących z dzieckiem we współpracy z rodzicami. Zespół powinien trafnie rozpoznać i określić potrzeby dziecka z uwzględnieniem zaleceń z orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego. Pamiętajmy, że to, co zostanie ustalone w IPET, należy w pełni realizować. Obowiązki dyrektora przedszkola Gdy dziecko posiada orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, dyrektor ma obowiązek zapewnić mu: realizację zaleceń, które się w nim znajdują,odpowiednie warunki do nauki, sprzęt specjalistyczny i środki dydaktyczne, które uwzględniają potrzeby indywidualne dziecka i jego możliwości,zajęcia specjalistyczne, jak np.: korekcyjno-kompensacyjne, logopedyczne, rozwijające kompetencje emocjonalno-społeczne oraz inne zajęcia o charakterze terapeutycznym,inne zajęcia, w szczególności: rewalidacyjne, resocjalizacyjne i socjoterapeutyczne, dostosowane do potrzeb rozwojowych, edukacyjnych i psychofizycznych dziecka. Każdemu dziecku posiadającemu opinię o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju, do czasu rozpoczęcia nauki w szkole, przysługują dodatkowo nieodpłatne zajęcia specjalistyczne wczesnego wspomagania rozwoju. Dzieciom i ich rodzinom udzielana jest również kompleksowa pomoc w ramach działających w powiatach Wiodących Ośrodków Koordynacyjno-Rehabilitacyjno-Opiekuńczych (WOKRO). Wsparcie to uwzględnia szczególnie dzieci niepełnosprawne lub zagrożone niepełnosprawnością do 3. roku życia. Im wcześniej dziecko trafi pod opiekę specjalistów, tym większe ma szanse na prawidłowy rozwój. Edukację przedszkolną dziecko może rozpocząć w wieku trzech lat. Dzieci z zespołem Downa zazwyczaj rozpoczynają ten etap dużo później, gdyż ich rodzicom wydaje się, że nie są jeszcze gotowe, aby „wyjść” z bezpiecznego domu. Należy jednak pamiętać, że nawet najlepszy dom rodzinny nie zawsze jest w stanie zaspokoić wszystkie potrzeby dziecka z niepełnosprawnością w zakresie jego rozwoju. Przebywając w przedszkolu dziecko ma przede wszystkim zapewniony kontakt z innymi dziećmi, dzięki którym uczy się nawiązywać relacje społeczne. Doświadcza wielu codziennych okazji do rozwijania samodzielności, w tym tych podstawowych: jedzenia, ubierania się, prawidłowego zakładania butów, załatwiania potrzeb fizjologicznych. Uczy się zasad i norm społecznych, czekania na swoją kolej oraz przestrzegania reguł zabaw. Poprzez zorganizowane zajęcia rozwija procesy poznawcze, sprawność motoryczną, uczy się nazywać emocje swoje i innych. Zaczyna jakże ważną drogę przygotowań do edukacji szkolnej. Obowiązek szkolny Obowiązek szkolny dziecka rozpoczyna się z początkiem roku szkolnego w roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 7. rok życia. Każdemu dziecku można odroczyć rozpoczęcie spełniania obowiązku szkolnego o jeden rok szkolny. W przypadku dzieci z niepełnosprawnością (posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego wydawane przez zespoły orzekające w publicznych poradniach psychologiczno-pedagogicznych), jeśli jest to uzasadnione potrzebami dziecka, spełnianie obowiązku szkolnego można odroczyć do 9. roku życia. Uczenie się to intensywny proces, który może być stymulowany z zewnątrz, ale nie da się do końca przewidzieć, jakie będą jego efekty. Dla dziecka z zespołem Downa jest to niezwykle trudny i znaczący czas w życiu. Ważne więc jest, aby od początku tej drogi roztropnie mu towarzyszyć – służyć pomocą, a nie wyręczaniem. Motywować do konfrontacji ze światem poprzez wspieranie, budowanie poczucia własnej wartości oraz rozwijanie skrzydeł niezależności. Źródła: Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych, niedostosowanych społecznie i zagrożonych niedostosowaniem społecznym (Dz. U. poz. 1578, z późn. zm.)Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 lutego 2017 r. w sprawie podstawy programowej wychowania przedszkolnego oraz podstawy programowej kształcenia ogólnego dla szkoły podstawowej, w tym dla uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym, kształcenia ogólnego dla branżowej szkoły I stopnia, kształcenia ogólnego dla szkoły specjalnej przysposabiającej do pracy oraz kształcenia ogólnego dla szkoły policealnej (Dz. U. poz. 356, z późn. zm.)Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 9 sierpnia 2017 r. w sprawie zasad organizacji i udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach (Dz. U. poz. 1591, z późn. zm.),Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 23 kwietnia 2013 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania zajęć rewalidacyjno-wychowawczych dla dzieci i młodzieży z upośledzeniem umysłowym w stopniu głębokim (Dz. U. z dnia 7 maja 2013 r., poz. 529)Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 24 sierpnia 2017 r. w sprawie organizowania wczesnego wspomagania rozwoju dzieci (Dz. U. z dnia 30 sierpnia 2017 r., poz. 1635)Spełnianie i odroczenie rozpoczęcia spełniania obowiązku szkolnego – Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe, art. 36. Autor: Dorota Majcher – pedagog specjalny, terapeuta pedagogiczny Pedagogika Specjalna – portal dla nauczycieli

23.11.2023 - Jak pracować z dzieckiem/uczniem z zespołem Downa? 28.11.2023 - Trudne zachowania dziecka z zespołem Aspergera w szkole i w przedszkolu – sposoby postępowania 29.11.2023 - Rozwijanie kompetencji społecznych u uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi
Chciałabym prosić o wykaz literatury, która pomogłaby w wychowywaniu dziecka z zespołem Downa. Dziecko ma obecnie 3 lata, dziewczynka. Pytanie przysłała pani Maria Pani Mario, proszę rozpocząć intensywną stymulację funkcji poznawczych córki, mam nadzieję, że włączy się cała rodzina. Ćwiczenia opisałam, razem z dr Martą Korendo w książce "Wczesna interwencja terapeutyczna". Jeśli dziewczynka nie mówi polecam stymulację słuchową "Słucham i uczę się mówić" ( Bardzo skuteczny jest też program "Kocham czytać" ( Powodzenia Jagoda Cieszyńska
Zespół Downa jest aberracją chromosomową, która polega na obecności dodatkowego chromosomu 21. pary. Oznacza to, że zamiast pary (dwóch) chromosomów 21. pary występują trzy chromosomy. Stąd też pochodzi druga nazwa tej choroby genetycznej – trisomia 21 lub trisomia 21. chromosomu.
fot. Fotolia Gdzie mogą się uczyć osoby z zespołem Downa? Samodzielności i zaradności życiowej osoby niepełnosprawne intelektualnie muszą uczyć się w konkretnych sytuacjach, doświadczając wielu rzeczy samemu. Ważne, by treści edukacyjne powiązać z praktycznym działaniem, by uczyć ich rzeczy potrzebnych, ważnych dla ich przyszłości. Osoby z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu lekkim, umiarkowanym i znacznym stanowią największą liczbę wśród uczniów z niepełnosprawnościami. Zgodnie z obowiązującym prawem oświatowym mogą uczyć się w szkole ogólnodostępnej, integracyjnej lub specjalnej. Odrębną grupę stanowią osoby z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu głębokim, które realizują obowiązek szkolny, uczestnicząc w zajęciach rewalidacyjno-wychowawczych w różnych placówkach oświatowych. Obecnie mamy w Polsce dużo różnych instytucji, które oferują wsparcie osobom z niepełnosprawnością intelektualną od urodzenia aż do wieku podeszłego. Są to poradnie i placówki oświatowe: publiczne i niepubliczne, urzędy, ośrodki, gdzie prowadzi się rozliczne terapie. Jest także wiele placówek, gdzie niepełnosprawni mogą funkcjonować po ukończeniu szkoły, jednak ich rozmieszczenie w Polsce jest bardzo nierównomierne, a działania często chaotyczne i nieadekwatne do potrzeb i możliwości psychofizycznych podopiecznych. Czego brakuje w szkolnictwie? Mimo bardzo dobrych doświadczeń polskich organizacji pozarządowych, które stworzyły skuteczne lokalne systemy wsparcia dla osób z niepełnosprawnością intelektualną przez cały okres ich życia, mimo rozwiązań systemowych w wielu krajach europejskich, w Polsce nadal brak spójnej oferty i standardów pomocy dla dziecka niepełnosprawnego i jego rodziny, brak współdziałania odpowiednich instytucji. Osoby z niepełnosprawnością intelektualną to grupa społeczna, która jest często wykluczana, a która sama nie zabierze głosu, nie będzie się niczego domagać. Dlatego naszą powinnością – nauczycieli, rodziców, ludzi życzliwych – jest zabrać głos w ich sprawach, walczyć o nich. Konieczne jest uporządkowanie i zintegrowanie działań wokół tych osób i ich rodzin, a także placówek, do których trafiają. Należy dążyć, aby w naszym kraju powstał wreszcie rządowy program na rzecz osób niepełnosprawnych, należy bowiem zintegrować działania resortu polityki społecznej, zdrowia i edukacji oraz instytucji z nimi związanych. Powinny powstawać centra koordynujące działania i wspierające osoby z niepełnosprawnością intelektualną od urodzenia aż do śmierci. Zobacz też: Czy osoby z zespołem Downa mogą mieć dzieci? Jaką szkołę wybrać? To pytanie, które nurtuje wszystkich rodziców. W przypadku dziecka z niepełnosprawnością jest ono niezwykle ważne. Każdy z rodziców ma swoje oczekiwania wobec szkoły, swoje marzenia. Wielu z nich chce, aby było „normalnie” – by ich dziecko chodziło do szkoły ogólnodostępnej, z takim samym programem, jaki mieli oni. Inni pragną, by uczyło się w szkole integracyjnej, jeszcze inni uważają, że najlepsza byłaby szkoła specjalna. Dla wielu rodziców decyzje dotyczące wyboru szkoły to czas ogromnego stresu. Wielu z nich, niestety, nie orientuje się, jakie są możliwości kształcenia ich dzieci, ani jaka szkoła byłaby najodpowiedniejsza. Mówiąc o edukacji dzieci z niepełnosprawnością intelektualną, należy pamiętać, ze bardzo różnią się one pod względem możliwości psychofizycznych i edukacyjnych – w zależności od stopnia niepełnosprawności. Pamiętajmy, że niepełnosprawność intelektualna to stan, a nie choroba, którą można wyleczyć. Funkcjonowanie poznawcze osób z upośledzeniem umysłowym, proces myślenia oraz działalność praktyczna są ograniczone. Funkcje psychiczne rozwijają się wolniej i nie osiągają pełnej dojrzałości. Widoczne są także trudności w przechodzeniu z niższego poziomu rozwoju na wyższy. Zmiany te uwarunkowane są przede wszystkim nieprawidłowym funkcjonowaniem struktur anatomicznych mózgu. U tych uczniów często występują wady i dysfunkcje narządów zmysłów, dominuje uwaga mimowolna, pamięć jest nietrwała, głównie mechaniczna, przeważa myślenie konkretno-obrazowe, brak jest zdolności dokonywania operacji logicznych, występują duże trudności w tworzeniu pojęć abstrakcyjnych. Uczniowie bardzo często mają zaburzoną komunikację werbalną, wielu z nich musi być użytkownikami AAC (Augmentative and Alternative Communication – komunikacja wspomagająca i alternatywna). Często rozwój somatyczny jest opóźniony i nieharmonijny. Każda osoba z niepełnosprawnością intelektualną jest inna, każda ma szczególne możliwości i potrzeby psychofizyczne, każda ma szczególne predyspozycje, ograniczenia, mocne i słabe strony, zainteresowania. Z pedagogicznego punktu widzenia każda sytuacja, w jakiej był i w przyszłości znajdzie się taki uczeń, wpływa na jego rozwój. Wszystko, co otacza osobę niepełnosprawną intelektualnie jest istotne. Środowisko, w jakim przebywa uczeń, czas i sposób stymulowania rozwoju, praca rodziny nad samodzielnością dziecka, umiejętności i osobowość nauczyciela, metody i formy pracy z uczniem, środki dydaktyczne. Mimo że często spotykamy się z sytuacją, gdy mamy dwoje uczniów z orzeczonym przez poradnię psychologiczno-pedagogiczną takim samym stopniem niepełnosprawności intelektualnej, okazuje się, że każdy z nich funkcjonuje i rozwija się zupełnie inaczej. Zobacz też: Czy osoby z zespołem Downa mogą zawierać małżeństwa? Integracja społeczna czy dydaktyczna? Model polskiej integracji czy lansowanej powszechnie edukacji włączającej dla osób z niepełnosprawnością intelektualną jest mocno niedoskonały. Niestety, rzadko się w Polsce zdarza, by szkoła ogólnodostępna była przygotowana na przyjęcie ucznia, a często go tam wcale nie chce. Niejednokrotnie szkoły ogólnodostępne, ale także integracyjne, nie radzą sobie z edukacją i wsparciem osób niepełnosprawnych intelektualnie. Przecież nie o to chodzi, by uczeń był w licznej klasie, bez specjalistycznego wsparcia, by uczył się przedmiotów, których treści są dla niego nieosiągalne i w przyszłości niepotrzebne, a wiedzę przekazywano mu w większości metodami werbalnymi – w tym przypadku najmniej skutecznymi. Uczniowie z niepełnosprawnością intelektualną w szkole podstawowej i w gimnazjum mają takie same przedmioty nauczania jak ich pełnosprawni rówieśnicy, a wiec jest fizyka, chemia, języki obce, historia, geografia, coraz wyższy poziom matematyki itd. Rzadko zdarza się spotkać w polskiej szkole najbardziej optymalny model edukacji dla uczniów niepełnosprawnych intelektualnie, czyli klasy specjalne w szkole ogólnodostępnej, najbliższej miejscu zamieszkania dziecka. Znam jednak szkoły integracyjne szukające jak najlepszego rozwiązania dla ucznia z umiarkowaną niepełnosprawnością, które organizują część lekcji wspólnie z całą klasą, a część indywidualnych, z wspierającym nauczycielem, lub zajęcia rewalidacyjne, takie jak trening społeczny, trening komunikacyjny, zajęcia integracji sensorycznej, itp. W innych krajach UE w nauczaniu włączającym osoba niepełnosprawna intelektualnie ma nauczyciela wspomagającego lub asystenta i często jest to integracja czy włączanie tzw. częściowe czy czasowe. Najważniejsza jest bowiem integracja społeczna, a nie dydaktyczna. Uczniowie z lekką niepełnosprawnością intelektualną w szkole ogólnodostępnej realizują tę samą podstawę programową co ich pełnosprawni rówieśnicy, uczą się często z tych samych programów nauczania, podręczników, są tak samo oceniani (w skali 6-stopniowej), przystępują do sprawdzianu po VI klasie i egzaminu gimnazjalnego – ala jest on łatwiejszy. Uczniowie z niepełnosprawnością w stopniu umiarkowanym, znacznym w szkole ogólnodostępnej i integracyjnej uczestniczą we wszystkich lekcjach, ale muszą realizować inną podstawę programową. Ich możliwości psychofizyczne uniemożliwiają uczenie się według obowiązujących programów. Zastanówmy się, jak oni się na tych lekcjach czują? Myślę, że tak ja my byśmy się poczuli na wykładzie prowadzonym w języku chińskim. Ale najgorsze jest to, że są często w szkole bardzo samotni. Najczęściej nikt z nimi nie rozmawia w czasie przerw, nikt ich nie zaprasza na urodziny, nikt nie chce być z nim w pokoju na „zielonej szkole”. Rodzice muszą zadawać sobie pytania, jak do mojego dziecko odnoszą się pełnosprawni rówieśnicy? Czy trafił do klasy, gdzie są świetnie przygotowani do integracji, dojrzali, tolerancyjni, życzliwi uczniowie? Czy moje dziecko jest w szkole szczęśliwe, czy ma kolegów? Czy nauczyciele znają chociaż podstawy pedagogiki osób niepełnosprawnych intelektualnie? To bardzo źle, jak podkreśla często prof. Małgorzata Kościelska, gdy szkoła i rodzice są przekonani, że to dziecko trzeba dopasować do systemu szkolnego. Tymczasem to system powinien dopasować się do niepełnosprawnego dziecka. Zobacz też: Czy osoby z zespołem Downa mogą mieć depresję? Czy wszystkie szkoły realizują swoje obowiązki? Według rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej przedszkola, szkoły i oddziały zapewniają: realizację zaleceń zawartych w orzeczeniu o potrzebie kształcenia specjalnego, odpowiednie, ze względu na indywidualne potrzeby rozwojowe i edukacyjne oraz możliwości psychofizyczne uczniów, warunki do nauki, sprzęt specjalistyczny i środki dydaktyczne; zajęcia specjalistyczne, o których mowa w przepisach w sprawie zasad udzielania i organizacji pomocy psychologiczno-pedagogicznej w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach; zajęcia rewalidacyjne, resocjalizacyjne, socjoterapeutyczne i inne; przygotowanie do samodzielności w życiu dorosłym. Czy wszystkie szkoły realizują te obowiązki? Na to pytanie mogą odpowiedzieć szkoły specjalne, gdy przychodzą do nich uczniowie w trakcie roku szkolnego – często po traumatycznych przeżyciach w szkołach ogólnodostępnych czy integracyjnych. W przypadku uczniów niepełnosprawnych kształcenie w szkołach jest prowadzone nie dłużej niż do ukończenia przez ucznia: 18. roku życia - w przypadku szkoły podstawowej, 21. roku życia – w przypadku gimnazjum, 24. roku życia - w przypadku szkoły ponadgimnazjalnej. Każdy etap edukacyjny można wydłużyć tylko o rok. W wypadku osób z głęboką niepełnosprawnością intelektualną pobyt w zespole rewalidacyjno-wychowawczym może trwać od trzeciego roku życia do 25 lat. Obowiązkiem gminy jest zapewnienie uczniom niepełnosprawnym bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu do najbliższej szkoły podstawowej, a uczniom z niepełnosprawnością ruchową, upośledzeniem umysłowym w stopniu umiarkowanym lub znacznym – także do najbliższej szkoły ponadgimnazjalnej, nie dłużej jednak niż do ukończenia 21. roku życia ( Ustawa o systemie oświaty). Zobacz też: Czy osoby z zespołem Downa mogą mieć depresję? Fragment pochodzi z książki „Zespół Downa w XXI wieku” (Stowarzyszenia Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa „Bardziej Kochani”, 2013 r.). Publikacja za zgodą wydawcy.
Pierwszy webinar w 2021 roku już za nami! Spotkaliśmy się z Moniką Sobkowiak, by porozmawiać o wyzwaniach i pomocnych rozwiązaniach w pracy z grupą integracyjną. Jakie zagadnienia poruszamy? Grupa integracyjna a grupa klasyczna – różnice Orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego w przedszkolu – co się z nim wiąże? Wyzwania grupy integracyjnej Rozwiązania pomocne w pracy
Szczegóły Kategoria: Zestawienia bibliograficzne Opublikowano: piątek, 19 maj 2017 11:34 Biblioteka Opoczno Odsłony: 1594 Zestawienie bibliograficzne w wyborze na temat : Dziecko z zespołem Downa Wydawnictwa zwarte CUNNINGHAM Cliff : Dzieci z zespołem Downa : poradnik dla rodziców. - Wyd. 2. - Warszawa : Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, 1994. Sygn.: 31890 KACZAN Teresa, REGNER Anna : Teoretyczne i praktyczne podstawy ustno-twarzowej terapii regulacyjnej według koncepcji Rodolfo Castillo Moralesa // W: Neurofizjologiczne metody usprawniania dzieci z zaburzeniami rozwoju / red. Ludwika Sadowska. - Wrocław : Wydawnictwo Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, 2004. - S. 171-179 Sygn. 28486 KRAJEWSKA Monika : Mój młodszy brat. - Poznań : "Media Rodzina", cop. 2009. Sygn. : 30749 MACIARZ Aleksandra : Mały leksykon pedagoga specjalnego. – Kraków ; „Impuls”, 2005, Sygn. 28484 c MINCZAKIEWICZ Elżbieta M. : Jak pomóc w rozwoju dziecka z zespołem Downa : poradnik dla rodziców i wychowawców. - Kraków : Wydawnictwo Naukowe Akademii Pedagogicznej, 2001. Sygn.: 27733 , 28719 MINCZAKIEWICZ Elżbieta, GRZYB Barbara, GAJEWSKI Łukasz : Dziecko ryzyka a wychowanie: elementarz dla rodziców. - Kraków : Oficyna Wydawnicza "Impuls", 2005. - S. 177-191: Znaczenie wsparcia społecznego w życiu rodzin wychowujących dziecko niepełnosprawne. Sygn. : 28164 SKOWROŃSKI Bartłomiej : Uczeń z zespołem Downa : rozpoznanie czynników warunkujących powodzenie w szkole . - Warszawa : Wydawnictwo Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, 2012. Sygn. : 31808 TERAKOWSKA Dorota : Poczwarka. - Kraków : Wydawnictwo Literackie, 2001 Jest to powieść o dziewczynce chorej na zespół Downa i dojrzewania jej rodziców do opieki nad nią. Sygn. : 27640 TRUDNA dorosłość osób ze zespołem Downa : jak możemy wspomóc ? / red. Bogusława Beata Kaczmarczyk . – Kraków „Impuls”, 2010 Sygn. 30030 ZASĘPA Ewa : Charakterystyka funkcjonowania intelektualnego osób z zespołem Downa // W: Wybrane zagadnienia z psychologii klinicznej dziecka / red. Jarosław Rola, Marina Zalewska. - Warszawa : Wydawnictwo Akademii Pedagogiki Specjalnej, 2002. - S. 58-75 Sygn. 28273 ZASĘPA Ewa : Rozwój intelektualny dzieci z zespołem Downa . - Warszawa : Akademia Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej, : 28264 Artykuły z czasopism CHOJNACKI Kazimierz, KOWALCZYK Sabina : : Badania zdolności spostrzegania u dzieci z zespołem Downa do wykorzystania w praktyce szkolnej // Wychowanie Fizyczne i Zdrowotne. – 2008, nr 1, s. 48-50. KACZMARSKA Dagmara, ZAMĘCKA Natalia : Dziecko z zespołem Downa wśród rówieśników i dorosłych // Wychowanie w Przedszkolu. – 2013, nr 9, s. 58-60 NIEMCZYKOWA Aleksandra : Książka o tym, co się dzieje (pisała babcia, rysował Zbyszek) // Szkoła Specjalna. - 2003, nr 4, s. 176-186 Dotyczy "pisania książki" ilustrowanej przez dzieci niepełnosprawne z zespołem Downa, jako formy pracy z dziećmi niepełnosprawnymi umysłowo. PISZCZEK Maria : rozwój języka i mowy dziecka z zespołem Downa // Rewalidacja. 2008, nr 1, S. 23-35. PISULA Ewa : Stres rodzicielski związany z wychowaniem dzieci autystycznych i z zespołem Downa // Psychologia Wychowawcza. - 1993, nr 1, s. 44-52 SKOWROŃSKI Bartłomiej : Cechy osobowości chłopców z zespołem Downa w wieku 12-14 lat, ich rówieśników niepełnosprawnych umysłowo bez zespołu Downa oraz o prawidłowym rozwoju umysłowym // Szkoła Specjalna. - 2004, nr 2, s. 88-101 SKRÓCZYŃSKA Małgorzata, SADOWSKA Ludwika : Postrzeganie roli rodzica przez matki i ojców dzieci z zespołem Downa // Szkoła Specjalna. - 2001, nr 2, s. 67-75 ŻAK Bożena : "Przygoda z kotem" // Szkoła Specjalna. - 1998, nr 1, s. 29-30 Praca nad rozwojem mowy dziecka z zespołem Downa. Oprac. Dorota Adamczyk na podst. zbiorów Filii Maj 2017 r.

Z badań wynika też, że wpływ stresu na dobrostan psychiczny rodziców dzieci z zespołem Downa ulega osłabieniu, gdy spostrzegają oni możliwości otrzymania społecznego wsparcia (Kózka

Miałam kiedyś marzenie o trzech zdrowych synach. Marzenie prysło w listopadzie 2002 roku po stracie pierwszego dziecka. Wtedy coś we mnie pękło, stwierdziłam, że nie chcę mieć w ogóle dzieci, że zajmę się karierą. I tak trwałam w tym postanowieniu do 2007 roku. Byłam w kilkuletnim związku, mój facet wyjechał w celu zarobkowym do Irlandii, a ja miałam za jakiś czas do niego dołączyć, znalazłam fajną pracę i szkoda mi było ją zostawiać. Na początku 2007 roku dużo latałam samolotem, nie zwróciłam więc większej uwagi na to, że z moim okresem coś jest nie tak. Były jakieś plamienia, traktowałam je jako @ i życie tak sobie powoli płynęło. Jednak jak przez 2 miesiące miałam tylko plamienia poszłam w końcu do gina, bo stwierdziłam, że pewnie jakieś zmiany hormonalne mnie dopadły. Leżę sobie na fotelu i gin do mnie bo badaniu ręcznym: Kaśka, a Ty nie jesteś w ciąży? Ja mu na to, że odpada :-) No dobra, przystępujemy do usg. Boję się spojrzeć w monitor. Gin: Kaśka gratuluję, jesteś w ciąży, jakiś 12 tydzień! Ja sobie myślę: no to zaj...e, trzęsę się jak galareta. Za chwilę patrzę w monitor, a tam sobie fika jakaś miniaturka ludzika ;-D Gin bada, mierzy, nagle zbladł jak ściana i mówi: Kasiu, wszystko byłoby w porządku gdyby nie obrzęk karku i znacznie powiększona przezierność (4,4mm). W ogóle nie wiedziałam co on do mnie mówi. Dopiero mi o ciąży powiedział, w szoku jestem cały czas, a teraz mi gada o jakiejś przezierności. Pytam się co to oznacza, gin mi na to, że jest wielkie prawdopodobieństwo, że maluszek ma ZD. No to ja już w ogóle szok ogromny i myślę sobie: No to, k...wa jeszcze bardziej zaj...e. No cóż, zeszłam z tego fotela, od razu na następny dzień mój gin umówił mi wizytę u wielkiej sławy doktora R. z Warszawy. Poszłam następnego dnia do niego i słowo daję, gdyby nie to, że była ze mną na wizycie bratowa to pewnie rzuciłabym się z pobliskiego mostu Poniatowskiego. Przezierność wyszła jeszcze większa 6,6 mm, obrzęk karku, odwrócona fala A. Bez żadnych dodatkowych badań krwii prawdopodobieństwo ZD 1:2. Sprawa właściwie przesądzona. Jeszcze usłyszałam, że z takimi wynikami jest tylko 30% szans, że dziecko urodzi się żywe. Zaryczana zeszłam z fotela i tu zaczął się koszmar. Przy tym rzekomo wielkim genetyku poczułam się taka maluczka i g... warta. Zaczął mi mówić jaki to jest koszmar wychowywać dziecko z ZD, że jestem młoda i nie powinnam sobie życia marnować, że powinnam zdecydować się na amnio i przerwać ciążę. Wręcz zmieszał mnie z błotem jak mu powiedziałam, że jeszcze nie wiem co zrobię. Umówiłam się na kolejne usg za kilka dni tym razem już państwowo w szpitalu, w którym przyjmował. Wyszłam od niego zdruzgotana. Bratowa jakoś mnie uspokoiła, bo miałam w głowie tylko jedno, skończyć ze sobą. To właśnie wtedy trafiłam na BB, od razu uzyskałam tutaj ogromne wsparcie. Poszłam na to usg do szpitala, tam normalnie stadko studentów (zgodziłam się, żeby byli przy usg, bo w końu na kimś muszą się uczyć). Przeziernoś nieco się zmniejszyła i głupia myślałam, że to dobry znak. Doktor R. stwierdził, żebym za tydzień przyszła na amnio, nie zapytał się nawet czy wyrażam na nią zgodę. Na amnio nie poszłam. Przez te kilka dni diametralnie zmienił się mój sposób postrzegania świata. Chyba pokochałam to maleństwo już na tym pierwszym usg. Stwierdziłam, że co ma być to będzie. Mój facet okazał się totalnym draniem, stwierdził po kilku latach, że on jednak nie dorósł do stałego związku i, żebym do niego nie przyjeżdżała, bo to nie ma i tak już sensu. Zostałam sama z tym wszystkim. Wiedzieli tylko moi rodzice i tylko oni podtrzymywali mnie wtedy na duchu. Niedoszła teściowa strasznie wkurzona była na swojego syna, że tak się zachował, ale sama też nakłaniała mnie do przerwania ciąży, mówiąc, że nawet jak to dziecko przeżyje to całe życie będzie nieszczęśliwe. Życie toczyło się dalej, powoli sobie rosłam, dzidziol (już wiedziałam, że to synek) rósł ze mną. Na przełomie lipca i sierpnia odnowiłam znajomość z kolegą, z którym kiedyś chodziłam na mecze Legii :-) On mieszkał w Belfaście i tak godzinami wisieliśmy na telefonie, albo na gg :-) Powiedziałam mu o wszystkim, nic przed nim nie ukrywałam. Szybko stwierdziliśmy, że rozmowy nam nie wystarczają. Pod koniec sierpnia podjęłam nieco szaloną decyzję. Wzięłam urlop,on mi kupił bilet i poleciałam do niego na rozeznanie terenu ;-) Po tych dwóch tygodniach wracałam do Polski już tylko w jednym celu, pozałatwiałam wszystko, pozamykałam wszystkie sprawy I po trzech tygodniach byłam już u T. w Belfaście na stałe :-) Dziecko wbrew przypuszczeniom lekarza zdrowo sobie rosło, a my sobie spokojnie żyliśmy i z niecierpliwością wyczekiwaliśmy jego przyjścia na świat. Bardzo mi się podobała postawa T., nie dość, że pokochał kobietę w ciąży to jeszcze na wiadomość, że dziecko jest prawdopodobnie niepełnosprawne powiedział: I co z tego? To jest dziecko, a nie towar w sklepie i będziemy je kochać takie jakie będzie :-) 3 grudnia 2007 roku nasz świat odwrócił się do góry nogami :-) Dwa tygodnie przed planowanym terminem, o godz. 16:51 przyszedł na świat nasz SYN :-) W ciąży nikt nie wykrył hipotrofii, Oliś ważył 2490g, miał liczyło się już kopletnie nic, byliśmy szczęśliwi do granic możliwości, mimo tego, że od razu zauważyłam cechy dysmorficzne. Szefuńcio od razu wywalił jęzor i już nie miałam wątpliwości. Mina położnej jak jej się zapytałam czy moje dziecko ma ZD była bezcenna Powiedziała, że właśnie zwróciła uwagę na obniżone napięcie i cechy dysmorficzne i po cichu wezwała pediatrę I neonatologa, żeby się Olisiowi przyjrzeli. Ale bez ich opinii nie chciała mnie stresować :-) Przyszedł pediatra, przyszedł neonatolog i wstępnie potwierdzili podejrzenia, momentalnie pojawił się psycholog (chociaż mi już wtedy nie był potrzebny) i kardiolog. Po wstępnych oględzinach kardiolog stwierdził, że serduszko jest na szczęście w porządku, ale trzeba było to potwierdzić echem serca i usg. Trafiliśmy następnie na normalny oddział gdzie leżałam z innymi matkami. Oliś od razu był przy mnie. Po porodzie przyszła do mnie położna, która poród odbierała (kończyła właśnie zmianę) i tak siedziała ze mną ponad godzinę i tak sobie normalnie po ludzku gadałyśmy, śmiałyśmy się obie I obie płakałyśmy. Następnego dnia Oliś miał echo serca, które potwierdziło, że z serduszkiem jest wszystko w porządku. Miał zrobione usg układu pokarmowego, żeby wykluczyć jakieś dodatkowe wady i na szczęście z tej strony też wszystko było w porządku. W piątek mieliśmy wyjść do domu (Młody urodził się w poniedziałek), jednak przed wyjściem zrobiono jeszcze kontrolne echo serca. I wtedy się zaczęło. Już byłam spakowana do wyjścia gdy weszła cała ekipa lekarzy, kardiolodzy, kardiochirurg, psycholog, neonatolog, pediatra i genetyk. Potwierdzili już oficjalnie zespół Downa, co nie było dla mnie zaskoczeniem. Jednak za chwilę kardiolog przekazał mi informację, że jednak jest wada serduszka i na weekend musimy zostać jeszcze w szpitalu. Okazało się, że Oliś ma ASD i VSD (czyli ubytki przegród międzyprzedsionkowej i międzykomorowej). To mnie totalnie powaliło, ZD się nie liczył, liczyło się tylko to, że moje dziecko ma chore serce, będzie wymagało operacji, i że mogę go za kilka miesięcy stracić. Dostałam wtedy przepustkę na kilka godzin I poszłam sobie na miasto, żeby ochłonąć. Jednak jak tylko wyszłam już za Młodym tęskniłam i załatwiałam wszystko z prędkością światła, żeby jak najszybciej przy nim być z powrotem :-) 10 grudnia wyszliśmy w końcu do domu To był szczyt szczęścia :-) T. uznał Olisia za swoje dziecko, powiedział, że ojcem nie jest ten co spłodził :-) Co jakiś czas mieliśmy kontrolę u kardiologa i czekaliśmy na wyznaczenie terminu operacji. 19 czerwca 2008 r. zadzwonił telefon, że mam następnego dnia przyjść na wizytę do szpitala, żeby sprawdzić stan zdrowia Olisia. Ok, chcą tylko sprawdzić stan zdrowia, więc spokojnie sobie na wizytę poszliśmy. Wszystkie badania wypadły pomyślnie i lekarz do mnie wyskoczył, że w takim razie operacja się w poniedziałek odbędzie (a to był piątek). Myślałam, że padnę z wrażenia, poszliśmy na badania, a tu się okazuje, że za 3 dni czeka nas operacja. W niedzielę stawiliśmy się na oddziale, spędziliśmy z Olisiem cały dzień, na noc wygnali nas do domu i kazali stawić się z samego rana. Rano stawiliśmy się na oddziale i odprowadziliśmy naszego najcenniejszego Skarba na blok operacyjny. Pozwolono nam być przy nim, aż do momentu jak odpłynął pod maseczką. To było coś najgorszego co przeżyłam w swoim życiu, tak cholernie się bałam, że już go żywego nie zobaczę. Nie potrafiłam wyjść z tej sali operacyjnej, wpadłam w histerię. Pamiętam, że się przykleiłam do Olisia i nie chciałam go zostawić, całowałam Go i mówiłam, że ma do nas wrócić. Moment czekania na koniec operacji dłużył się w nieskończoność. W końcu operacja się skończyła, Szefuńcio został przewieziony na oddział pooperacyjny. Wpuszczono nas do niego I kolejny szok. Wokół ludzie świeżo po operacjach i wśród nich moje maleństwo opętane stertą kabli. O dziwo serduszko zaskoczyło od razu po operacji i nie było potrzeby umieszczania go pod respiratorem. Jeszcze większy szok przeżyłam jak pozwolono mi tego bidulka mojego wziąć na ręce. Byłam pewna, ,że po operacji prędko to nie nastąpi. Pozwolono nam być u niego tylko przez dwie godziny. Następnego dnia przyszliśmy do niego I się okazało, że jego stan jest na tyle dobry, że jeszcze tego samego dnia przewieziono go na zwykły oddział :-) Był na morfinie, totalnie naćpany, ale był przytomny, uśmiechał się i super sobie radził :-) Generalnie cała rekonwalescencja przebiegła pomyślnie I tydzień po operacji 31 lipca Oliś został wypisany do domu. Operacja odbyła się 23 czerwca, Oliś zrobił tatusiowi wspaniały prezent na dzień Ojca. CDN.
b1Za.
  • z5151o3qhg.pages.dev/282
  • z5151o3qhg.pages.dev/45
  • z5151o3qhg.pages.dev/86
  • z5151o3qhg.pages.dev/346
  • z5151o3qhg.pages.dev/139
  • z5151o3qhg.pages.dev/36
  • z5151o3qhg.pages.dev/171
  • z5151o3qhg.pages.dev/260
  • z5151o3qhg.pages.dev/299
  • dziecko z zespołem downa w przedszkolu ogólnodostępnym